Thrust
Radny Zakonu
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 13:46, 07 Kwi 2006 Temat postu: Mick Thrust |
|
|
Imie : Mick
Nazwisko : Thrust
Wiek : 23
Planeta Pochodzenia : Coruscant
Rasa : Kiffu
Komunikator :
gg: 5125755
[link widoczny dla zalogowanych]
Specjalizacje :
-Pilotaż
-Nawigacja
Dodatkowe zdolnosci :
---
Aspekty mocy :
-Telekineza (w trakcie nauki)
-Popychanie/Przyciąganie
-Uderzenie (w trakcie nauki)
-Skok
-Telepatia
-Zryw prędkości (w trakcie nauki)
-Moc czucia (w trakcie nauki)
-Widzenie (w trakcie nauki)
-Psychometria
-Stłumienie mocy (w trakcie nauki)
-Rzut mieczem (w trakcie nauki)
-Blokowanie mocy (w trakcie nauki)
-Moc leczenia (w trakcie nauki)
-Aura mocy (w trakcie nauki)
-Absorpcja mocy (w trakcie nauki)
Od kiedy w Zakonie : 5 kwietnia 2006
Stopien : Jedi Strażnik | Radny
Zajmuje sie w Zakonie : nauką od Mistrza, nauczaniem Initiate
Naucza : Lordor'a, Keian'a, Greed'a
Jest uczniem : Mistrza Ping'a Kyst'a
Miecz(Opis miecza) :
Obudowa: PloKoon (z RotS_hiltpack_vs2)
Części : emiter , gniazdo krysztalu , bateria , obudowa , aktywator, regulator gestosci i dlugosci ostrza, kryształ
Kryształ : Sherushur Żółty
Historia Postaci :
Thrust urodził sie na Coruscant w podrzędnym centrum medycznym, w dolnych częściach miasta. Rodzice Thrusta przylecieli na Coruscant kilka lat przed jego narodzinami z planety Kiffu. Thrust żył i rozwijał sie jak każde normalne dziecko. Często pojawiał sie w kantynie niedaleko jego domu. Tam też mając 17 lat wygrał w pazaka z starym pijanym łowcą nagród, a w nagrode za to dostał od niego patrolowy myśliwiec klasy Cutlass-9, niebył on w najlepszym stanie ale latac sie nim dało. Thrust odrazu pobiegł do domu zabrał najpotrzebniejsze rzeczy i pożegnał sie z rodzicami, powiedział im że niebędzie go najwyżej kilka dni. Udał sie na Mannan gdyż kilka lat temu jego kolega z szkolnych czasów poleciał tam by pracować przy wydobywaniu Kolto. Przyleciał na miejsce i zatrzymał sie u kolegi na kilka dni. Gdy chciał wracać do domu został zatrzymany przez strażników na lądowisku, dokonali oni inspekcji jego myśliwca i stwierdzili że Thrust to przemytnik. Zamkneli go w więzieniu i jeszcze tego samego dnia skazali na dwa lata więzienia na planecie karnej daleko poza znanymi układami w zewnętrznych pierścieniach galaktyki. Dwa lat to niewielka kara ale w więzieniu do którego trafił Thrust przeżyć miesiąc to już duży wyczyn. Mówiono że jest to miejsce tak ponure że ten kto tam trafi już nigdy niezobaczy światła. Gdy transport więźniów dotarł na miejsce okazało sie że więzienie to wielka podziemna jaskinia z wykutymi w skale celami, cele niebyły po to żeby trzymać w nich więźniów tylko po to by więźniowie mogli sie w nich schronić kiedy strażnicy spuszczali z smyczy czteronogie bestie nazywane hartami. Więźniowie traktowani tam byli jak bydło, pokarm dla hartów i codziennie gineło ich kilkunastu. Thrust mieszkał w cztero osobowej celi z dwoma przemytnikami i łowcą nagród, przez sześć miesięcy planowali oni ucieczke i kiedy do niej doszło Thrust zabrał sie znimi podobnie jak kilku innych więźniów. Statek z uciekinierami rozbił sie na planecie Myrkr, spędzili oni tam kolejne sześć miesięcy. Tam też uwage Thrusta przyciągneło zwierze nazywane Vornskrs i przez większość czasu spędzonego na tej planecie obserwował zachowanie tych zwierząt. Pewnego razu śledząc to zwierze spotkał kilku naukowców polujących na te zwierzęta by móc je zbadać i zabrać na Coruscant, gdy Thrust opowiedział im jak znalazł sie na tej planecie ukrywając fakt że byli oni uciekinierami naukowcy zgodzili sie zabrać go i jego towarzyszy na Coruscant. Thrust wrócił do rodziców i żył jak dawniej przez następny rok, aż do czasu jak spotkał ponownie jednego z uciekinierów. Poleciał z nim na Tatooine by tam zostać kierowcą ścigacza w wyścigach. Ilość zarabianych kredytów wystarczyła by wynagrodzić nieprzyjazny klimat tej planety. Tam też widział w kantynie pierwszy raz z bliska miecz świetlny i spotkał pewnego staruszka który odsprzedał mu za kilka kredytów holocron z instrukcją jak taki miecz zbudować. Thrust szybko skompletował wszystkie potrzebne części na pobliskich złomowcach, z budowaniem było już gorzej ale po kilku tygodniach wkońcu sie udało. Przy budowaniu użył kryszkału Kathracite Agedan z emitera holograficznego, przez co jego miecz miał kolor niebieski. Nie umiał sie nim posługiwać więc postanowił go sprzedać. W kantynie dosiadł sie do niego staruszek od którego kupił holocron i powiedział żeby niesprzedawał miecza, że on nauczy go jak sie nim posługiwać. Thrust zdołał sie nauczyć tylko podstaw gdyż niedługo po tym staruszek zmarł, a Thrust wpadł w ręce łowcy nagród który zabrał go na Dantooine i tam porzucił na odludziu. Jak sie później domyślił łowca był nasłany przez Hutta zarzadzającego wyścigami ścigaczy na Tatooine. Thrust nieświadomie wkroczył na terytorium Ogarów Kath i został przez nie pogryziony. Znaleźli go prawie martwego ludzie z pobliskiej wioski. Kolejny rok spędził on w tej wiosce pomagając w codziennym życiu. Pewnego razu do wioski przybył wędrowiec i zgodził sie zabrać z sobą Thrusta, poleciali na Tatooine. Przed rozstaniem nieznajomy wędrowiec powiedział Thrustowi "niech moc cie prowadzi", wtedy niezrozumiał tych słów, "przecierz niejestem Jedi" pomyślał i poszedł w swoją strone. Przez następne trzy lata pracował jako łowca nagród, polował na zbiegów na różnych planetach takich jak Corellia, Utapau, Dathomir, Deralia, Kaskyyyk, a ostatnio polował na Kiffex, stamtąd przyleciał na Dantooine gdzie obecnie przebywa.
Dziennik osobisty :
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|