Matrox - Podanie

Matrox

1. Przedział Realny

1. Mateusz
2. Matrox
3. wiek: 16
4. Białystok
5. 5003699
6. [link widoczny dla zalogowanych]
7. Interesuje się Gwiezdnymi Wojnami (zwłaszcza lubie czytać książki o tej tematyce), walkami bronia białą (głównie katany), karate, Japonią oraz troche muzyką
8. Obecnie chodze do 1 klasy LO wiec mam troche mało czasu w tygodniu, jestem w miare cierpliwy i spokojny, lubie pomagać innym
9. Nie wiem jaka jest moja wiedza o Gwiezdnych Wojnach, nie mam do czego porownać zreszta nie mnie to oceniać
10. Chcę wstąpić do zakonu ponieważ podoba mi się klimat RPG oraz chcę się czegoś nauczyć (no i poznać nowych kolegów)

2. Przedział Klimatyczny

1. Matrox
2. Matrox
3. wiek: 20
4. Człowiek
5. Historia postacii:

Urodziłem się na planecie Naboo. Tam też w spokoju dorastałem. Jedynym co mnie wtedy martwiło było to, że rzadko widywałem ojca, i nie wiedziałem z jakiego powodu. Dopiero kiedy ukończyłem 16 lat, powiedział mi, że jest przemytnikiem i współpracuje z Talonem Karrdem dla Jorj Car’das. Od razu pojawiła się chęć podróżowania razem z nim. Zawsze marzyłem aby poznawać inne planety. On jednak nie był przekonany. Powtarzał wciąż, że to niebezpieczna robota, jednak zgodził się wziąć mnie na próbę. Po kilku kursach ojciec przekonał, że mogę naprawdę się przydać, gdyż umiałem czułem czy ktoś kłamie oraz przeczuwałem niebezpieczeństwo. Nie wiedziałem jak to robię, inni zresztą także. Po prostu jakby mi cos mówiło czy słowa wypowiedziane przez ta osobę są szczere. Niektórzy mówili, że jestem nienormalny. Raz kiedyś ktoś powiedział, że jestem czuły na moc. Nie wiedziałem wtedy co to znaczy.

Wykonywaliśmy różne zlecenia i w tym czasie nauczyłem się jak postępować z ludźmi oraz poszerzyłem znacznie swoją wiedzę na wszelkie tematy. Zdziwiłem się ile można się dowiedzieć w kantynach oraz od innych przemytników. Niestety widziałem także wiele cierpienia z powodu biedy oraz terroru Imperium. Przemytnicy starali się zachować neutralność więc nie mogli bez powodu przeciwstawić się Imperium, zresztą zostaliby od razu zniszczeni. Czułem się źle ponieważ chciałem pomóc potrzebującym ale nie wiedziałem jak.

Podczas podróży usłyszałem także o jedi. Nie wiedziałem dlaczego są uważani za tak wielkich i potężnych poza tym, że podobno umieją kontrolować moc. Aż na Korelii ujrzałem jednego z nich w akcji. Zaatakowało go kilku szturmowców, z którymi sobie bez problemu poradził. Zaimponowało mi to. Ów jedi przedstawił się jako Ping Kyst. Zaciekawiły go moje umiejętności. Powiedział mi, że może mi pomoc bardziej zjednoczyć się z mocą. Po krótkiej rozmowie zaproponował mi wstąpienie do zakonu do którego należy. Spodobał mi się ten pomysł, gdyż nauczyłbym się jak bronić pokrzywdzonych, których pełno w galaktyce. Niestety ojciec nie pochwalał tego pomysłu jednak po dłuższej namowie i pomocy ze strony Mistrza Pinga zgodził się.

Teraz właśnie stoję przed szanowna Radą Jedi i proszę o przyjęcie mnie do zakonu.

Nomad

Jestem ZA

Ping · Radny Zakonu Dołączył: 21 Mar 2006 Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów

za .. czekajmy na thrusta ...

Thrust

.Za.

(^^' 6:27, 8:03, 10:50... Wink

)

Nomad

No to chyba niema nikt watpliwosci co do tej decyzji - Podanie Zatwierdzone

Oczekuj na podanie daty testow...

Pozdrawiam... Nomad Tricon