Kazijashi
Bibliotekarz
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 23:30, 20 Cze 2006 Temat postu: Qui-Gon Jinn |
|
|
Qui-Gon Jinn - mistrz Jedi, nie znana jest planeta, z której pochodził jednak z jego wypowiedzi wynika, że najprawdopodobniej było to Malastare. Trafił do zakonu w bardzo młodym wieku i po ukończeniu 13 lat stał się padawanem Rycerza Jedi Dooku. Po przejściu prób odnalazł na Telos Xanatosa, który kilkanaście lat później stał się jego padawnem. Początkowo tworzyli doskonały duet, mimo, że Jinn dostrzegałw swoim uczniu pewne wady. W trakcie jednej z misji Qui-Gon musiał zabić ojca Xanatosa co spowodowało niebezpieczne zbliżenie się jego padawana do Ciemnej Strony. Xanatos odszedł a Jinn zamknął się w sobie, przegrał. W późniejszym okresie spotkał na swojej drodze młodego Obi-Wana Kenobi, którego ze względu na poprzednią porażkę nie chciał przyjąć na padawana. Traf chciał, że spotkali się ponownie na statku lecącym na planetę Bandomeer, gdzie musieli stawić czoło dwóm wrogo nastawionym do siebie korporacjom. Xanatos ponownie pojawił się w życiu Jinna, uwięził Kenobiego a Qui-Gon wyruszył mu z pomocą. Wtedy też przełamał się i postanowił przyjąć Obi-Wana na swojego padawana. Następne lata minęły mu na ciężkim szkoleniu, w któym starał się uniknąć błędów z przeszłości. Razem ze swoim uczniem odbyli wiele misji, w któych stanęli między innymi przed groźbą wymazania pamięci, musieli nadzorować wyborynowego władcy Gali, odnaleźć zaginioną uczennicę- Tahl oraz rozwikłać sprawę tajemniczych zamachów w Świątyni Jedi. Stworzyli doskonale uzupełniającą się parę, w mairę jednak jak Republika chyliła się ku upadkowi, ich poglądy coraz bardziej zaczynały się różnić. Qui-Gon przejął część przekonań swojego byłego nauczyciela Dooku i bogaty o własne doświadczenia często sprzeciwiał się Radzie Jedi. Jego szczególną cechą było zamiłowanie do wszelkiej formy życia. Na krótko przed wydarzeniami mającymi zadecydować o dalszym losie galaktyki Jinn i Kenobi zostali wplątani w polityczną intrygę, w której po części dzięki przenikliwości Qui-Gona udało się odkryć spisek skierowany w samego Kanclerza. Wkrótce potem zostali wysłąni jako dyplomaci aby rozwiązać pozornie prosty spór handlowy wszczęty przez Federację.
Wszystko potoczyło się jednak inaczej niż powinno i Jinn musiał eskortować królową Naboo, Amidalę na Coruscant. Podczas tymczasowego pobytu na Tatooine, Qui-Gon odnalazł chłopca- Anakina Skywalkera, którego umiejętności pozwoliły wydostać się im z pustynnej planety i dotrzeć w końcu na Coruscant. Mistrzowi udało się uwolnić chłopaka i za zgodą matki postanowił zabrać go do świątyni. W trakcie odlotu stoczył jako pierwszy z Jedi od wielu lat pojedynek z Sithem. Jednocześnie odkrył, że za konfliktem handlowym kryje się coś więcej.
Przedstawił chłopaka Radzie, która odrzuciła możliwość jego szkolenia. Jinn postanowił nie rezygnować i wziął Skywalkera na Naboo, gdzie miał zdemaskować rzekomego Sitha i ochraniać królową. W trakcie finalnej potyczki stoczył pojedynek z Darthem Maulem, mrocznym przeciwnikiem władającym podwójnym mieczem świetlnym. Zginął po wyczerpującej walce, lecz Kenobiemu udało się zabić Sitha. W ostatnich słowach Jinn poprosił Obi-Wana o to aby wyszkolił Anakina. Jego prośba została spełniona, a duch Qui-Gon czuwał nad młodym Skywalkerem w najczarniejszych czasach Republiki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|